Do Weny
Gdzie jesteś Weno? Do jasnej-ciasnej!
Przecież już do snu się kleją oczy!
Jakże mam tworzyć dla sławy własnej
skoro dziś nie mam Twojej pomocy?
Przecież już do snu się kleją oczy!
Jakże mam tworzyć dla sławy własnej
skoro dziś nie mam Twojej pomocy?
Gdzie jesteś Weno? Cholero jedna!
Przecież już grubo jest po północy!
Jakże mam sobie rozgłos wyjednać
skoro dziś jestem w wielkiej niemocy?
Przecież już grubo jest po północy!
Jakże mam sobie rozgłos wyjednać
skoro dziś jestem w wielkiej niemocy?
Gdzie jesteś Weno? Mysi ogonie!
Czyżbyś zamarzła, gdy przyszła zima?
Czemu po prawej Cię nie ma stronie?
Czemu Cię przy mnie ponownie nie ma?
Czyżbyś zamarzła, gdy przyszła zima?
Czemu po prawej Cię nie ma stronie?
Czemu Cię przy mnie ponownie nie ma?
Gdzie jesteś Weno? Głupia czy głucha?
Przecież do Ciebie wołam donośnie!
Mówię do Weny- Wena nie słucha!
Jakże mam teraz zasnąć radośnie?
Przecież do Ciebie wołam donośnie!
Mówię do Weny- Wena nie słucha!
Jakże mam teraz zasnąć radośnie?
Gdzie jesteś Weno? O! Siądziesz może?
Czekałem Ciebie bardzo lojalnie.
Dzięki za wiersz ten i grzecznie proszę,
następnym razem przyjdź punktualnie.
Czekałem Ciebie bardzo lojalnie.
Dzięki za wiersz ten i grzecznie proszę,
następnym razem przyjdź punktualnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz