poniedziałek, 15 października 2012

Tydzień 3


Filozofowie


Trzech się zeszło filozofów,
każdy myśl ma do dodania,
każdy coś do przekazania,
każdy prawi na swój sposób.

Wyrzekł pierwszy: „Nam potrzeba
wielkich reform, rewolucji
i zakazać prostytucji,
co odbiera ludziom nieba!”

Drugi krzyknął: „Rację prawisz!
Brać go z miejsca na docenta!
Waść masz iść na prezydenta,
lepsze państwo nam zostawisz.

Nam brakuje dzisiaj ludzi
jak pan zacnych i szlachetnych,
bo dość mam tych lisków szpetnych
z telewizji, co nie trudzi
myśl o zwykłych ludzi losie,
co się skupią na swym nosie!”

„Wasze słowo mądrość toczy,
wasza myśl jest pełna zmysłu!”
Krzyknął trzeci bez namysłu
I w zadumie zamknął oczy

„Smutek trawi wnętrza moje,
że się dzieją takie rzeczy
smutne i nikt nie zaprzeczy,
iż musimy my we troje
stawić czoła temu światu
i iść prędko do senatu”

Pochłonęła ich rozmowa
nad losami tego świata,
nad poprawą losu brata,
jak budować świat od nowa.

Każdy z nich zmartwiony siedział
kiedy jeden z nich powiedział:
„Niech nie sączy się w nas trutka!
Zróbmy waćpanowie zrzutkę,
tedy moja rada krótka,
by kolejną kupić wódkę.”

Radość naszła ich  troszeczkę,
a chcąc zaspokoić żądze,
zebrał jeden z nich pieniądze;
kupił winko i wódeczkę.

Teraz morał, więc bądź gotów!
Prawda co zna każde dziecię,
że w dzisiejszym mądrym świecie
wszędzie spotkasz filozofów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz