Barłożyć chciałbym
Chciałbym
dożyć tej chwili,
ależ
chciałbym jej dożyć!
Chwili, że
gdy przypili,
będzie można
barłożyć.
W dwójkę, także
we trójkę,
w dni
świąteczne i w pracy!
Za las albo
przed górkę,
A niech nas
ktoś zobaczy!
Tak przy
ludziach normalnie,
lekko,
zwykło, z pomrukiem,
czasem nawet
gremialnie,
czasem nawet
i z hukiem.
Starzec
wtedy by oczy
zamknął i
klął w odruchu,
że
barłożenie w nocy,
skazę robi
na duchu
Inny starzec
to widząc,
wspominałby wśród
radości,
chwile
liczne jak tysiąc,
gdy barłożył
w młodości.
Chodźmy
zatem z zapałem,
wspólnie na
barłożenie,
kładąc dusze
przed ciałem
łamiąc wszelkie
zdziwienie!
Chciałbym
dożyć tej chwili,
ależ
chciałbym jej dożyć!
chwili, że
gdy przypili,
będzie można
barłożyć!
No mam nadzieję, że wiersz wyraża realne pragnienia autora, a nie tylko wyimaginowanego podmiotu lirycznego, c'nie?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona dogłębnie, doprawdy. ;-)
OdpowiedzUsuńJ.