wtorek, 27 listopada 2012

Tydzień 9


Dedykowane Natalii- życzliwemu wsparciu całej ośki

Wypieki


Zosia, gdy miała mleko pod wąsem,
a wujek Henryk wołał ją brzdącem,
kiedy wracała rankiem znad rzeki,
robiła z matką pyszne wypieki.

Zosia, gdy problem miała z nauką
z polskim, historią, muzyką, sztuką,
to zamiast chodzić do biblioteki
robiła w domu pyszne wypieki.

Zosia podrosła, naście lat miała,
przepisów wiele na pamięć znała,
a zamiast chodzić na dyskoteki
robiła w domu pyszne wypieki.

Zosia lubiła ( gdy już dojrzała)
piec różne ciasta – piekła bez mała,
była tak dobra, że różne człeki
chwaliły bardzo Zosi wypieki.

Raz przyszedł chłopak, zamknął powieki,
na twarz mu naraz weszły wypieki,
bo Zosia dała mu dwie babeczki,
lecz to historia już z innej beczki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz